wtorek, 19 listopada 2013

Hello My Name Is Sonja -BrewDog/Evil Twin Brewing

Kraj pochodzenia: Szkocja
Zawartość alkoholu: 8,2%
IBU: 60
Chmiele: Mosaic
Punkty na RATEBEER: 93/100
Opakowanie: butelka 330 ml.
Cena: 17 zł.

Prawdopodobnie najsłynniejszy browar rzemieślniczy w europie. Motto BrewDoga brzmi "Love hops and live the dream".
Swoją sławę zawdzięczają nie tylko dobrym piwom, ale głównie kontrowersyjnemu marketingowi. Co do piw to chyba nie ma już stylu, którego by nie uwarzyli, były piwa, którego skład wybierali akcjonariusze czy Twitterowcy, było już mnóstwo kooperacji  było i piwo 55%. Jeśli chodzi o kontrowersje możemy wymienić takie akcje jak wysadzanie koncernowych lagerów czy sprzedawanie butelek oprawionych w wiewiórki.

Nasze piwo zostało uwarzone we współpracy z  duńskim browarem Evil Twin Brewing. Jest to Double India Pale Ale. Żeby jednak nie było nudno do uwarzenia dodano mnóstwo borówek co według zapowiedzi ma dać niezapomniany bardzo mocny owocowy atak.

Etykieta jak zawsze w przypadku BrewDoga bardzo mi się podoba. Rzucająca sie w oczy kolorystyka, białe proste napisy w połączeniu ze dobrej jakości papierem świetnie sie prezentuje. Barwa ciemnopomarańczowa, ze skąpą, drobnopęcherzykową pianą. W aromacie mamy intensywny chmiel, żywiczność, zaskakująco dużą jak na ten styl słodycz cytrusów oraz gdzieś w tle przewijające się delikatne jagody. Smak to świetne wyważenie goryczki z owocową słodyczą. Na pierwszym planie mamy wyraźną goryczkę, sosnę i żywiczność. Im dalej tym wyraźniejsze stają się słodycz takich owoców jak grejpfrut, mandarynki, mango. Zapowiadane intensywne borówki nie są tak mocne jak można, by tego oczekiwać.
Piwo jest bardzo przyjemne, orzeźwiające i bardzo pijalne. Po prostu dobre, lecz chyba spodziewałem się czegoś więcej. Zapowiadanych ton owoców nie wyczułem tak mocno, jak bym tego oczekiwał.  
Etykieta 5/5
Barwa 5/5
Piana 2/5
Aromat 4/5
Smak 8/10

Ocena ogólna = 4

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz