Kraj pochodzenia- Polska
Zawartość Alkoholu: 4.7%
IBU: 35
Chmiele: Challenger
Opakowanie: Butelka 0.5 l
Cena: 9 zł
Drugim piwem Pracowni jakie dane było mi wypić był Cent Us.
Swój pierwszy kontakt z nim
miałem tak samo jak w przypadku Hey Now czyli w Chmielarni. Mimo, że piwa
wędzone to to co lubię chyba najbardziej to o dziwo w Chmielarni nie wywarło na
mnie większego wrażenia. Mimo wszystko postanowiłem przekonać sie jak będzie
smakowała wersja butelkowa. Opisując Hey Now nie wspomniałem o jednej istotnej
rzeczy - zarówno Cent Us, Hey Now, Smoked Cracow jak i 6 Joseph Street są to
piwa wysyłane przez pracownie na prestiżowy konkurs World Beer Cup. A jest to chyba najbardziej prestiżowy konkurs piwny na
świecie. I to właśnie dokładnie te próbowane przeze mnie warki zostały wysłane
do stanów.
Czym
jest Cent Us czyli z krakowska Centuś? Jest to Smoked Porter czyli
wędzony/dymiony porter. Etykieta standardowa dla prawie wszystkich piw Pracowni
Piwa. Bez zbędnych dodatków prosta lecz co istotne zawierająca wszystkie
najważniejsze informację. I tak w przypadku Centusia możemy się dowiedzieć że
najlepiej będzie sie komponował z: czekoladą, wołowiną i kiełbasą. A więc
otwieramy. Kapsel oczywiście goły. Nalewa się mętna ciemnobrunatna ciecz z
lekkimi rubinowymi refleksami. O pianie w zasadzie niewiele można powiedzieć.
Bardzo trudno uzyskać jakąkolwiek, jeśli jednak nam się uda to jest ona dość
skąpa, beżowa, drobno pęcherzykowa, znika bardzo szybko nie pozostawiając po
sobie żadnego śladu. Aromat to przede wszystkim kawa zbożowa, mleczna
czekolada i wędzonka lecz nie nachalna a stonowana i bardzo delikatna. Z czasem na sile przybierają aromaty słodowe
a czekolada z mlecznej przechodzi w gorzką.
Juz przy pierwszym łyku zaskakuje wysycenie będące na niskim poziomie co
dodaje piwu pijalności. Goryczka niska ale przy 35 IBU trudno o inną. W smaku
mamy wędzonkę, która już jest bardziej wyczuwalna niż w aromacie lecz nadal
bardzo delikatna, dalej słodka czekolada, kawa jest obecna choć jak na stouta
zaskakuje swoją "lekkością". Gdzieś w tle przewijają się posmaki
karmelu oraz palonych słodów. Piwo jest aksamitne, delikatne, świetnie pijalne
i przy sporej treściwości lekkie.
Podsumowując jest to bardzo dobry, lekki, sesyjny stout. Pije się go z dużą przyjemnością a przede
wszystkim po raz pierwszy mam wrażenie, że stout może orzeźwiać. Zazwyczaj przy
małym stoucie można trochę posiedzieć (nie mówiąc o RIS-ie) a ten znika w nadspodziewanie
szybko. Jednym słowem kolejne bardzo udane piwo od Krakowskiej Pracowni Piwa.
Etykieta 4/5
Barwa 5/5
Piana 3/5
Aromat 4/5
Smak 8/10
Ocena ogólna = 4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz